Ciało energetyczne człowieka powstaje na skutek całkowitego przepływu energii w ciele fizycznym i duchowym. Można być super sportowcem, ale mierną i upadłą istotą duchową. Rzadko się zdarza sytuacja, w której ciało duchowe jest super, a ciało fizyczne ledwo daje radę żyć. Dlaczego ? Ponieważ ciało duchowe to wibracje serca, narządu które jak żadne inne potrafi wytworzyć ogromne złoża energii, zbliżone do częstotliwości, wibracji, drgań obowiązujących we Wszechświecie. Są naprawdę wysokowibracyjne. Natomiast ciało fizyczne, to ludzki mózg. W przeciwieństwie do serca, nie ma bardziej skomplikowanego narządu we Wszechświecie niż on. Energie, które potrafi wytworzyć bez energii serca, są zazwyczaj niskowibracyjne, destrukcyjne, płytkie i przyziemne 😊

Dla przykładu. Ludzki mózg bez wibracji serca jest jak samochód bez akumulatora lub jak obraz, w którym nie ma treści. Wyobraźmy sobie ten sam mózg zasilany wibracjami serca. Przykładem może być pierwsza miłość, czyli tzw. motyle w brzuchu. W trakcie prawdziwej i szczerej miłości dwojga ludzi wibracje serca potrafią wytworzyć napięcie na jednej błonie komórkowej o częstotliwości około 8 amper. Ludzki organizm posiada około 50 bilionów komórek, nawet 70 bilionów. Pomnóżmy więc te wartości. 50 bilionów razy 8 amper. To energia małej elektrowni. Dwie osoby naprawdę się kochające, potrafią wytworzyć pole elektromagnetyczne, aurę, które jest odczuwalne nawet w promieniu 5 kilometrów. Ludzki mózg jest wówczas w stanie, które pewne przysłowie określa, jako – Można przenosić góry. Kiedy jednak serce jest zablokowane, ludzie szukają na siłę zajęć, działań, dzięki którym chcą te wibracje odtworzyć, ale nie potrafią tego zrobić, a wtedy pojawia się frustracja, niemoc, przygnębienie i smutek 😊

Osoby uduchowione mają możliwość odtworzenia i odczuwania tych niesamowitych energii, wibracji, drgań częstotliwości wśród 4 żywiołów Ziemi. Jeśli obok takiej osoby jest partner, który również jest uduchowiony i odczuwa te żywioły, miejsce w których są potrafią stworzyć im namiastkę raju. Obecność fajnych ludzi, też daje takie możliwości. Najgorzej jest kiedy do takiego miejsca przyjeżdża ludzki beton, czyli ludzie na chwilę oderwani od matrixa, celem ucieczki od niego. Potrafią wtedy spieprzyć swoją energią nawet najpiękniejsze doznania i miejsca, aczkolwiek zauważyłem ostatnio, że kiedy jestem w takim cudownym miejscu z 4 żywiołami Ziemi w 5 wymiarze tzw. 5D, ich niskie energie, wibracje, drgania, częstotliwości nie potrafią już uczynić mi tyle złego, jak kiedyś 😊

Reasumując.  Woda, Ziemia, Powietrze i Ogień, to atrybuty i potężna broń w rękach uduchowionych ludzi. Współtworzenie i współodczuwanie w energiach miłości i z 4 żywiołami Ziemi, to przykazania wzrastania duchowego Jacka Jerzego Szczepińskiego nr 5 i 6. Oczywiście nie wpadajmy ze skrajności w skrajność. Istoty ludzkie uduchowione powinny obcować z 4 żywiołami Ziemi i być w nich całymi sobą, nie tylko poprzez obcowanie z ciszą, ale również poprzez kąpanie się w wodzie, najlepiej czystej, pływanie łódką, łowienie ryby, zbieranie grzybów, korzystanie z aktywności fizycznej w postaci jazdy na rowerze, spacerów, gry w siatkówkę, czy niezastąpionego ping – ponga. Słuchanie odgłosów przyrody podczas palącego się wieczornego i nocnego ogniska. Bycie w tym i odczuwanie z tego przyjemności, radości i szczęścia.  W rękach niskich energii, 4 żywioły Ziemi, to tylko chwilowa ucieczka od zabetonowania 😊

Alkohol pity już od rana, myśli i sentencje tworzone jakby przez istoty debilne, upośledzone, upadłe, głośne rozmowy, aby zwrócić na siebie uwagę i zaznaczyć, że ja też jestem, ale trochę inaczej, przekleństwa, całodniowe leżenie plackiem, aby sąsiedzi widzieli po spieczonej skórze, że oni gdzieś byli. Kolejną silną bronią w rękach ludzkiego betonu są metrowe parawany i głośno grająca muzyka (oby nie disco polo), która zagłusza otaczającą nas ciszę, nasze myśli i piękne doznania, jakimi bez wątpienia są przepięknie grające swoją muzykę odgłosy natury😊